Artykuły - książka
Joanna Terka
16.06.2014, 23:16
Wywiad z twórcą spotów reklamowych do książek
Z Marcinem Jakubczakiem - grafikiem komputerowym, rozmawiała Joanna Terka.
Jesteś grafikiem komputerowym? Czy to zawód wyuczony czy hobby?
Tak, jestem grafikiem komputerowym z zawodu. Posiadam liczne dyplomy o ukończeniu wielu godzin praktyk z poszczególnych programów tj. Photoshop, CorelDraw, Blender 3D. Grafikę komputerową traktuję również jako hobby, co sprawia mi wiele przyjemności i satysfakcji. Natomiast dzięki traktowaniu swojego zawodu jako hobby, poznałem takie programy, które są mi potrzebne do pracy.
Od jakiegoś czasu wspomagasz projekt" Polacy nie gęsi,swoich autorów mają na fb. Na czym polega Twoja współpraca?
Tak od pewnego czasu wspomagam projekt Polacy nie gęsi…, ale także jestem sponsorem oraz patronem. Moja współpraca, głównie polega na wykonaniu np.: spotu reklamowego, bądź grafiki promującej daną książkę, jak również poezję. W pierwszej kolejności staram się nawiązać kontakt z autorem/ką danej twórczości, to samo staram się zrobić z recenzentkami, które również biorą udział w akcji Polacy nie gęsi…
W jaki sposób wpadłeś na pomysł tworzenia spotów reklamowych do książek?
Hmm… W sumie wszystko zaczęło się od znajomości z Katarzyną Szewioła - Nagel, która napisała książkę pt. "Mroki". Zacząłem podpytywać się ile musi wydać (własnych) pieniędzy, aby wydawnictwo opublikowało jej książkę, ile zysku ona sama z tego będzie miała, co w ogóle trzeba zrobić, aby wydawnictwo chciało wydrukować książkę pod własnym szyldem. Niestety, okazało się, że są to bardzo duże kwoty, natomiast zyski niezbyt wielkie. Wtedy wpadłem na pomysł, aby stworzyć pierwszy spot reklamowy właśnie dla Niej. Dzięki temu, moją osobą zainteresowała się założycielka projektu Polacy nie gęsi…
Jak wygląda Twoja współpraca z autorem?
Autorzy są różni, ale staram się spełnić (w miarę możliwości) wszystkie wymagania jakie mi stawiają.Jak już wcześniej pobieżnie wspomniałem, to ja kontaktuję się z autorem pierwszy. Wysyłam mu wstępne informacje odnośnie tego, co potrzebuję do zrobienia spotu reklamowego, oraz jaką wersję spotu wybiera autor, ponieważ są trzy możliwości. Następnie po niedługim czasie „twórca” odsyła decyzję o wybranym spocie oraz przygotowane przez siebie materiały, jeśli wszystko jest według moich wytycznych, wtedy tworzę spot. Ostatecznie w przeciągu kilku dni powstaje spot reklamowy, wraz ze współpracą autora (ewentualne poprawki). Spot ten jest później udostępniany na portalu You Tube.
W jakim stopniu autor ma wpływ na ostateczny wygląd spotu reklamowego?
Szczerze mówiąc ostateczny wygląd spotu reklamowego zależny jest od dwóch czynników:- od wersji spotu jaką literat wybierze, oraz od czasu trwania promocji danej twórczości.
Czy zapoznajesz się z treścią książki, którą reklamujesz?
No niestety nie byłbym fizycznie wstanie wykonać wszystkiego sam, a w szczególności przeczytać tylu książek w tak krótkim czasie. Dlatego tu do pomocy włączają się recenzentki i oczywiście pomoc samego autora, gdyż tak jak wspomniałem wyżej, to pisarz w głównej mierze decyduje o wyglądzie spotu reklamowego.
Do jakich książek robiłeś filmiki i gdzie je można obejrzeć?
Przede wszystkim muszę powiedzieć, że twórczość polskich pisarzy, dla których miałem zaszczyt wykonać spot była wszelaka, od poezji aż po thriller psychologiczny. Wszystkie pozycje można obejrzeć bezpośrednio wpisując w wyszukiwarce „spot reklamowy sgia”, wtedy osoby, które nie mają zbyt dobrej pamięci do nazw, są wstanie bez problemu mnie odnaleźć. Można tu odkryć takie tytuły jak: Kostka, Dziewczyna z Ajutthai, Zamek Laghortów, Zaklinacz słów, Torsje, Bilet na arkę, Kobieta w wynajętych pokojach, O tym, który raz już umarł.
Z którego z nich jesteś najbardziej zadowolony, dumny?
Najbardziej dumny jestem oczywiście z wykonanego przez siebie spotu dla Katarzyny Szewioła-Nagel, ponieważ sprawił mi najwięcej przyjemności. Nie miałem, żadnych ograniczeń czasowych, a przede wszystkim wykonałem, to w formie niespodzianki / prezentu.
Czy robisz jeszcze filmy reklamowe do jakichś innych wydarzeń kulturalnych, muzyki, filmów itp?
Tak, oczywiście są to różnego rodzaju gameplay’e. Jestem fanem gier dzięki czemu mam możliwość wykazania się przy tworzeniu intra, outra lub zapowiedzi na kanał. Lubię również tworzyć teledyski, niestety nie miałem zbyt wielu możliwości do popisu, dlatego wykonałem zaledwie parę. Jeden został wykonany specjalnie na kanał You Tube.
Co planujesz na przyszłość? Czy dalej będziesz wspomagał pisarzy, pomagając w reklamie ich książek?
Niewątpliwie dalej będę wspomagał polskich pisarzy, pomagając w reklamie ich twórczości, oczywiście zawsze wszystko będzie zależało od dalszej współpracy. Jednak, co przyniesie dalsza przyszłość, tego nikt nie wie i nawet ja nie jestem wstanie przewidzieć co przyniesie każdy dzień. Dlatego staram się nie tworzyć dalekosiężnych planów, bo z reguły nie zdają one egzaminu.
Dziękuję serdecznie za rozmowę.
http://grafomaniaczylizapiskimoje.blogspot.com/
Marcin Jakubczak o sobie
Przyszedłem na świat w Biskupcu, w sierpniu 1985 roku, ale zamieszkałem w Olsztynie.
Od bardzo młodych lat moje zainteresowania szły w kierunku przedmiotów elektrycznych i elektrotechnicznych. Z czasem ukończyłem szkołę z tytułem technika radiokomunikacji. Między czasie rozpocząłem organizowanie różnego rodzaju projektów i imprez masowych dla młodzieży oraz dla dorosłych. Gdy starczało mi czasu między tymi wszystkim zajęciami i lekcyjnymi i organizowaniem imprez, administrowałem oraz byłem Game Masterem przy serwerach gier MMO. Jednak ta wiedza okazała się niewystarczającą bazą do moich dalszych zainteresowań. Po niedługim czasie od ukończenia Technikum, zdecydowałem się skorzystać z 200 godzinnego kursu, aby zostać Grafikiem komputerowym. To właśnie wtedy upewniłem się, że chcę się spełniać właśnie w tym zawodzie.
Mając 22 lata otrzymałem możliwość pójścia do pierwszej pracy w wymarzonym zawodzie. Owszem praca nie należała do lekkich, choć z pozoru może wydawać się zupełnie inaczej. To właśnie w tym miejscu doskonaliłem wcześniej poznane programy typu: CorelDraw, Photoshop, PowerPoint. Aby ulepszać znajomość programów zdecydowałem się, pójść do szkoły policealnej również na kierunek Grafiki komputerowej. Między czasie poznałem swoją obecną żonę, z którą mam dwójkę uroczych chłopców.
Z czasem zacząłem poznawać coraz większą liczbę programów oraz możliwości jakie one mi dają, co zapoczątkowało współpracę z Projektem Polacy nie gęsi… To właśnie dzięki Nim rozkwitłem w rzemiośle tworzenia krótkich spotów jak i dłuższych filmów (gameplay’ów). Obecnie sam dokształcam się (z niewielką pomocą źródeł internetowych) w nowym programie Blender 3D, aby móc jeszcze bardziej udoskonalać swoje projekty.
Natomiast w przyszłości planuję rozwijać się jeszcze bardziej, a być może z czasem sam zostanę nauczycielem z danych programów. Jednakże to czasy jeszcze zbyt odległe i ciężko powiedzieć co może jeszcze przynieść nieubłagany los.