Jantar z mojej wyobraźni.

Jantar z mojej wyobraźni.

piątek, 30 maja 2014

Saska Kępa 2014

Spotkaliśmy się na  Saskiej Kępie.


czwartek, 22 maja 2014

Piotrkowianki piszą książki. Przeczytaj historię nieziemskiej miłości

Piotrkowianki piszą książki. Przeczytaj historię nieziemskiej miłości

Piotrkowianki piszą książki. Tym razem przedstawiamy Joannę Terkę, która zadebiutowała powieścią "Jantar i Słońce".
  • Piotrkowianki piszą książki
 1/3 
Dariusz Śmigielski
Z Joanną Terką będzie można spotkać się w Miejskiej Bibliotece Publicznej już 21 maja
Jantar jest agentką z planety Kromeria, która przez swoich mocodawców zostaje wysłana na Ziemię z poważną misją. Ma zlikwidować naukowca o imieniu Marcus, który przyczynia się do wydobycia bardzo niebezpiecznej substancji, stanowiącej zagrożenie dla życia mieszkańców planety. Gdy dochodzi do spotkania, oboje zakochują się w sobie, ale kobieta nie zdradza mu, kim jest w rzeczywistości.Tak zaczyna się debiutancka powieść Joanny Terki pt. "Jantar i Słońce'.

Czytaj także Piotrkowianka napisała kryminał

Piotrkowianka książkę promowała pod koniec marca. Powieść powstała w zaledwie trzy tygodnie. - Przyznaję, że siedziałam nad nią całe dnie, ale nic nie robiłam na siłę. Po prostu, gdy przychodził mi do głowy ciekawy pomysł, od razu go zapisywałam - mówi pani Joanna, która na co dzień jest nauczycielką w Szkole Podstawowej nr 16. - Jest to historia miłości Ziemianina i kobiety z innej planety przedstawiona w retrospekcji. Na początku planowałam, że będzie to typowe romansidło, ale z czasem trochę zmieniłam koncepcję. Dzięki temu książki nie da się zaklasyfikować jednoznacznie do określonego gatunku. Jest to połączenie powieści obyczajowej, romansu i akcji. Niektórzy znajomi porównują ją nawet do powieści szpiegowskich w stylu James'a Bonda - dodaje autorka.

W powieści obie planety (Ziemia i Kromeria) są ze sobą powiązane w tajemniczy sposób.
Wszystkie złe rzeczy, które dzieją się na jednej, powodują te same skutki na drugiej, m.in. wojny i kataklizmy. Główna bohaterka po przybyciu na Ziemię nie tylko nie wykonuje rozkazu, ale także wiąże się ze swoją potencjalną ofiarą i ma z nim dziecko. Za złamanie zasad czekają ją poważne konsekwencje. W książce dużo się dzieje, a główni bohaterowie często podróżują po świecie.

Skąd piotrkowianka czerpała inspiracje? - Cóż, piszę odkąd pamiętam. Tyle, że wcześniej były to bajki i opowieści romantyczne, teraz postanowiłam spróbować swoich sił w powieści - mówi Joanna Terka. - Zbierałam przez lata wszystkie pomysły, które rodziły się w mojej głowie - dodaje.

Powieść powstała już w 2007 roku, ale ze względu na niewywiązanie się z umowy wydawnictwa nie doczekała się promocji. Książka, która niespełna miesiąc temu trafiła na półki księgarń, jest już drugim, ale przy tym rozszerzonym wydaniem. Pani Joanna napisała też kolejną część, która nosi roboczy tytuł "Jantar raz jeszcze". Promocja zapowiedziana jest na jesień.

Więcej na temat

Fotorelacja ze spotkania autorskiego z dn 21 maja 2014 z MBP w Piotrkowie Tryb.

niedziela, 4 maja 2014

Wynurzenia wirusomana

Droga do zaczarowanego świata marzeń stoi przed nami otworem, trzeba tylko znaleźć klucz do nieistniejących drzwi.
Z użytkownikami Jose Luis Mejia Rivera i Anne Carol.
Zdjęcie
Spoglądam przez tą dziurkę od klucza i widzę coś, czego inni
.Klucz do tajemnicy zawartej w słowie pisanym.

Pełna treść wywiadu z czytelnikami

Wywiad z Joanną Terka

Inna Niezwykła
1.Czy zawsze chciała Pani napisać pierwszą książkę właśnie science-fiction czy może zrobiła to Pani pod wpływem jakiegoś impulsu ( jeżeli to drugie to bardzo miło by mi było gdyby zdradziłam Pani jaki to był impuls).


„Jantar i Słońce” nie jest pierwszą powieścią, którą napisałam. Jest pierwsza powieścią, którą opublikowałam. Początkowo ta powieść miała być kolejnym, szablonowym romansem, opowiadaniem o pięknej i silnej miłości, która pokona wszelkie trudności i oczywiście zwycięży. Lecz gdy usiadłam do komputera aby zacząć przepisywać poczynione wcześniej notatki, napisało mi się coś zupełnie innego, zmierzającego w kierunku opisu niemożliwej sytuacji. Wtedy pomyślałam, żeby umieścić akcję mojego „romansu” w innej czasoprzestrzeni.

2.Co było Pani największą inspiracją podczas pisania książki? 

Największą inspiracją była miłość, taka prawdziwa, taka silna, taka niesamowita. Nie każdemu przydarza się taka miłość, a mnie się przydarzyła, dlatego chciałam opisać uczucia jakie temu towarzyszą.

3.Czy chciałaby Pani żyć w świecie jaki przedstawia nam w książce pt. "Jantar i słońce”?

Jantar przeżywa liczne przygody, podróżuje, ucieka a ja jestem domatorką, więc wolę „swoją” spokojna rzeczywistość. Lubię bezpieczeństwo i stabilizację, a tego Jantar najbardziej brakuje. Mnie tez czasami brakuje tej stabilizacji i poczucia bezpieczeństwa, może dlatego w obawie przed nią wyszła taka właśnie rzeczywistość?

recenzje ami.
1. Kto przeczytał Pani książkę po raz pierwszy i jaka była jego opinia?

Moim pierwszym czytelnikiem i decydentem w sprawie wydania książki był mój mąż. To on ocenił nieskromnie, że skoro jemu - facetowi się podoba, to spodoba się innym. Nie jest jakimś maniakiem książkowym. Ostatnio czytał coś pewnie kilka lat wcześniej, dlatego stwierdziłam, że może mieć rację i odważyłam się wysłać tekst do wydawnictw.

martucha180
1. Zapewne ma Pani przyjaciółkę Wenę. Jaka ona jest?


Wena jest bardzo kapryśna i chadza własnymi drogami. Staram się codziennie coś napisać, ale czasami jest to syzyfowa praca, która nie prowadzi donikąd. Trzeba się jej dać odnaleźć, wtedy można pisać.

2. Czym jest dla Pani SŁOWO?

Słowo jest forma przekazu myśli. Nie zwykłam rzucać słów na wiatr i wolę milczeć niż gadać głupoty.

3. Pisanie książek wymaga lekkiego pióra. Jak z jego lekkością było w czasach szkolnych? Jak Pani wypracowania oceniali poloniści – co chwalili, a co krytykowali? Czy widzieli w Pani talent literacki czy wręcz przeciwnie?

Już w szkole miałam talent do tzw. „lania wody”. Na maturze z j. polskiego wybrałam oczywiście temat dowolny. Nie pamiętam dokładnie jak brzmiał, ale można było podciągnąć pod niego dosłownie wszystko. Młodsi czytelnicy pewnie się nie orientują, ale kiedyś matura z polskiego to było wypracowanie na jeden z podanych tematów i pisało się to przez 5 godzin. A potem na studiach pedagogicznych pamiętam, że moja promotorka powiedziała mi, że kiedyś napisze elementarz. Elementarza wprawdzie nie napisałam, ale co innego .

Recenzja Cyrysi

Nieziemska miłość


Jantar i Słońce 

Joanna Terka 


Wydawnictwo:  Literackie Białe Pióro
Warszawa 2014
Liczba stron: 220
Ocena: 5/6









       W naszej galaktyce mieści się dziesiątki miliardów planet. Istnieją szanse, że na niektórych mogło rozwinąć się życie. Naukowcy wierzą, że nie jesteśmy sami we wszechświecie. Może kiedyś odkryjemy tę tajemnicę. Tymczasem popuśćmy wodze fantazji  i wyobraźmy sobie, że w układzie słonecznym występuje pewne ciało niebieskie o nazwie Kromeria, przez które wchodzi się do stacji orbitalnej połączonej ze swoją macierzystą planetą. Nikt nie jest w stanie odkryć jej obecności, ani teleskopy, ani żadne inne specjalistyczne urządzenia. Co ciekawsze orbita jest w jakiś dziwny, niewytłumaczalny i bliźniaczy sposób powiązana z Ziemią. Ilekroć nawiedzają nas kataklizmy i klęski żywiołowe, podobnie dzieje się na odległym globie. W zaistniałej sytuacji na Słońcu zostaje ulokowana stacja badawcza, w której pracuje specjalna grupa agentów mająca na celu likwidować ziemian odpowiedzialnych w pewnym stopniu za globalne szkody. Tak oto przechodzimy do sedna historii, w której poznajemy Jantar, główną bohaterkę powieści ,,Jantar i słońce’’ Joanny Terki.

Jantar należy do rasy Kromerian i jest znakomitą agentką. Dotychczas wszelkie powierzone zadania wypełniała perfekcyjnie bez żalu zabijając każdego człowieka, który w jakikolwiek sposób zagrażał Ziemi, co za tym idzie, i jej ojczyźnie. Jednak pewnego dnia coś się zmienia. Dziewczyna zakochuje się w Marcusie, w swojej ofierze i godzi się zostać jego żoną. Niestety według Rady dopuściła się haniebnej zdrady i musi za to ponieść surową karę, zaś ktoś inny dokończy za nią misje. Przerażona Jantar, dzięki pomocy Aleksa, (byłego kochanka  z orbity) ucieka przed egzekucją, aby ratować swoją ziemską rodzinę. Co z tego dalej wyniknie? Czy uda się Jantar i Aleksowi bezpiecznie schronić przed ,,kosmicznym sądem’’? Kto okaże się zdrajcą a kto przyjacielem? I jak zareaguje Marcus na wieść, że ma nieziemską żonę i grozi mu śmiertelne niebezpieczeństwo?
pierwsze wydanie

„Jantar i Słońce" jest debiutancką powieścią Joanny Terki, absolwentki Uniwersytetu Śląskiego, Wydziału Pedagogiki i Psychologii. Pierwsza premiera tej książki odbyła się w 2008 roku nakładem wydawnictwa Astra. Obecnie możemy poznać jej drugie wydanie w nowej oprawie graficznej, za którą odpowiada Wydawnictwo Literackie Białe Pióro.

Początkowo nie wiedziałam, iż mam do czynienia z literaturą science-fiction. Zazwyczaj omijam ten gatunek literacki szerokim łukiem. Mimo to jestem pozytywnie zaskoczona tą książką. Fabuła prezentuje się całkiem oryginalnie i nowatorsko. Autorka wykazała się dużą wyobraźnią wykorzystując tarczę słońca jako ,,przejście'' do stacji orbitalnej. Ciekawym pomysłem jest też klonowanie wydarzeń rozgrywających się na Ziemi, które niczym lustrzane odbicie znajdują swoje ujście na Kromeri. Powieściopisarka w dużej mierze skupiła się na rodzinnych relacjach Jantar, która rozdarta między lojalnością do swojej rasy, a uczuciem wobec ziemianina (oraz pewnej osoby) rozpoczyna walkę o przetrwanie. Czy uda jej się ocalić siebie i najbliższych? A może związek z Marcusem scementuje obie planety? Zdradzę jedynie, będziemy świadkami kilku niepokojących epizodów.

Joanna Terka ma potencjał, dobre, lekkie pióro oraz nieposkromioną wyobraźnię. Całość napisana jest prostym, zrozumiałym, niemal potocznym językiem, ale jednocześnie bardzo plastycznie i sugestywnie. Do minimum ograniczone są opisy bohaterów, miejsc, przyrody oraz charakterystyki postaci. Wcale mi to nie przeszkadzało, ponieważ dynamiczna, żwawa akcja zrekompensowała wszelkie braki. Cały czas coś się działo niczym w dobrym filmie akcji. Zabrakło mi jedynie bardziej rozbudowanego napięcia i lepszego elementu zaskoczenia w niektórych kryzysowych okolicznościach. Z kolei niektóre wątki można było wnikliwiej przeanalizować i bardziej rozwinąć. Pomimo tych zastrzeżeń całokształt powieści oceniam niezwykle pozytywnie.

Bohaterowie nie są jacyś nadzwyczajni, ale budzą sympatię i zapadają w pamięć. Wprawdzie autorka nie pokazuje ich przez pryzmat ich wewnętrznych przeżyć, myśli, emocji lub doświadczeń, ale dzięki kilku retrospekcjom możemy poznać ich bliżej i dowiedzieć się np. jak doszło do spotkania Jantar z Marcusem. Następnie poznajemy konsekwencje tego związku. Z kim lub z czym przyjdzie im się zmierzyć? Tego musicie dowiedzieć się sami. Tymczasem zakończenie jest niby zamknięte, ale z drugiej strony dostrzegam alegoryczny klucz otwierający drzwi do kontynuacji.

Masz ochotę na międzygalaktyczną i czasoprzestrzenną podróż? Zachęcam do lektury ,,Jantar i słońce’’. To ciekawa, wciągająca powieść z pogranicza science fiction, fantasy, romansu szpiegowskiego oraz sensacji. Opowiada o wielkiej sile nieziemskiej miłości, jak również o rodzinie, przyjaźni, akceptacji, odkrywaniu tajemnic, podejmowaniu trudnych wyborów i pokonywaniu wszelkich przeciwności losu.              Polecam. Moim zdaniem naprawdę warto.


***
Blog Joanny Terki: klik
Fan page autorki na Facebooku: klik
Wydawnictwo Literackie Białe Pióro

piątek, 2 maja 2014